
Głogowscy mundurowi zatrzymali 39-latka, który groził kierowcy taksówki. Mężczyzna wsiadł do auta i kazał się wozić od jednego wskazanego punktu do drugiego. Został złapany dzięki pomocy jednej ze sprzedawczyń, która powiadomiła o wszystkim policję.
Do zdarzenia doszło w biały dzień w Głogowie. Jak ustalili policjanci, do jednej z taksówek wsiadł pasażer, który miał kierować wobec taksówkarza groźby. Miał go też zmusić do jazdy w konkretne miejsca.
– Podczas jednego z postojów mężczyźni weszli razem do sklepu. Nietypowe zachowanie obu mężczyzn zwróciło uwagę kasjerki, która podejrzewając, iż kierowca może być zastraszany, powiadomiła policję – powiedziała nam Natalia Szymańska z głogowskiej komendy. – Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania i podczas kolejnego postoju zatrzymali pasażera. Badanie stanu trzeźwości wykazało, iż 39-letni mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Na szczęście taksówkarzowi nic się nie stało. I sytuacja została gwałtownie opanowana. Zatrzymany głogowianin został osadzony w policyjnym areszcie, a za popełnione czyny odpowie przed sądem. Może mu grozić wyrok do trzech lat więzienia.







![Pod prąd na ekspresówce. "To nie escape room" [NAGRANIE]](https://interia-s.pluscdn.pl/pod-prad-na-ekspresowce-to-nie-escape-room-nagranie/000M2WK3CN85321X-C461.jpg)

