Tusk, Marywilska 44 i Rosja. „Porażająca bezradność”

news.5v.pl 14 godzin temu

Rok po spłonięciu hali targowej przy Marywilskiej 44 w Warszawie premier Donald Tusk oraz ministrowie sprawiedliwości Adam Bodnar i minister spraw wewnętrznych i administracji, minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, zamieścili wpisy na platformie X, gdzie poinformowali, iż pożar „był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb”. „Działania koordynowane były przez osobę przebywającą w Rosji” – dodał Tusk. Trzeba przyznać, iż dzisiejsze „oświadczenia” są dość zaskakujące, bo to, iż w całej sprawie maczały palce rosyjskie służby wiemy już pewnego czasu… Za sprawą Litwinów, którym przecież sam Tusk dziękował za te ustalenia. „Porażająca bezradność. Premier kolejny już raz mówi o Marywilskiej i potwierdza skuteczny atak Rosji przeciwko Polsce” – napisał Stanisław Żaryn, doradca prezydenta RP.

CZYTAJ WIĘCEJ:

– Reuters nie potwierdza informacji o podpaleniu polskiej hali targowej przez GRU. Tusk już apeluje do sojuszników. Żaryn: „To zły sygnał”

– Kłęby gęstego dymu nad stolicą! Pożar kompleksu handlowego Marywilska 44 w Warszawie. „Nikt nie odniósł obrażeń”. WIDEO

Pożar i rosyjskie służby

Hala targowa przy Marywilskiej 44 w Warszawie spłonęła 12 maja 2024 r. Było tam około 1,4 tys. sklepów i punktów usługowych. Liczba kupców poszkodowanych w wyniku pożaru oraz ich pracowników szacowana jest na około 2 tys. osób. Śledztwo w sprawie pożaru zostało wszczęte 13 maja 2024 r.

Wiemy już na pewno, iż wielki pożar na Marywilskiej był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb. Działania koordynowane były przez osobę przebywającą w Rosji. Część sprawców przebywa już w areszcie, reszta została zidentyfikowana i jest poszukiwana. Dopadniemy wszystkich!

— napisał Tusk.

Wspólne oświadczenie w tej sprawie wydali minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar i minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Poinformowali, iż od roku Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej przy wsparciu Komendy Stołecznej Policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi intensywne śledztwo wyjaśniające okoliczności tego zdarzenia.

Polskie służby współpracują ze stroną litewską, gdzie również część sprawców realizowała działania dywersyjne

— dodali.

Ministrowie podali, iż do prowadzonego śledztwa zaangażowano nadzwyczajne środki: w oględzinach na terenie pogorzeliska, trwających łącznie 121 dni, wzięło udział 55 prokuratorów i 100 policjantów, wspieranych przez ekspertów i techników, przesłuchano ponad 70 świadków oraz 530 pokrzywdzonych.

Obecnie, na podstawie zgromadzonych dowodów wiemy, iż pożar był efektem podpalenia dokonanego na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Mamy pogłębioną wiedzę na temat zlecenia i przebiegu podpalenia oraz sposobu jego dokumentowania przez sprawców. Działania ich były organizowane i kierowane przez ustaloną osobę przebywającą w Federacji Rosyjskiej. Część sprawców przebywa już w areszcie, pozostali są zidentyfikowani i poszukiwani. Prokuratura, Policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego kontynuują czynności śledcze i operacyjne mające na celu ich ujęcie

— przekazali ministrowie.

Władze Państwa Polskiego są zdeterminowane, aby pociągnąć do odpowiedzialności sprawców haniebnych aktów dywersji oraz osoby nimi kierujące

— zapewnili.

Bodnar i Siemoniak podziękowali wszystkim funkcjonariuszom publicznym zaangażowanym w śledztwo, zarówno na płaszczyźnie procesowej jak i operacyjno-rozpoznawczej.

Wykonują Państwo z pełnym zaangażowaniem świetną pracę na rzecz bezpieczeństwa naszej Ojczyzny i obywateli, wykrywając, zwalczając i przeciwdziałając działaniom dywersyjnym organizowanym i kierowanym z Federacji Rosyjskiej

— napisali.

Nikogo nie dopadniecie. Potraficie tylko ścigać „hejterów” Owsiaka. Sprawca zabójstwa żołnierza na granicy wciąż na wolności. Imigrant z Opola biega sobie swobodnie, Ostatnie Pokolenie robi, co chce. Więc proszę – schowajcie te kampanijne posty między bajki. Nic nie robicie

— napisał Konrad Berkowicz z Konfederacji.

To dlaczego służby nie rozpoznały i przeciwdziałały temu?

— zapytał Artur Hejne.

Kiedy dymisja odpowiedzialnego za służby?

— spytał jeden z użytkowników platformy X.

Idź do oryginalnego materiału