Dramat w Blachowni pod Częstochową. 25-letni motocyklista zginął po zderzeniu z busem. Zginął na miejscu. Policja bada okoliczności tej tragedii. Sobota, godziny popołudniowe, ulica Częstochowska w Blachowni. Nagle rozlega się potężny huk. W jednej chwili spokojne popołudnie zmienia się w dramat. Tragedia na drodze rozegrała się na oczach przypadkowych świadków. Młody motocyklista nie miał szans.

Z pierwszych informacji wynika, iż 75-letnia kobieta kierująca busem marki Renault Master postanowiła skręcić w lewo na jedną z posesji. Niestety – nie zauważyła nadjeżdżającego z przeciwka motocykla. 25-letni kierowca jednośladu marki Suzuki nie miał najmniejszych szans na uniknięcie zderzenia. Jego motocykl z impetem uderzył w bok pojazdu.
Mimo natychmiastowej reakcji służb ratunkowych, nie udało się go uratować.
Śmierć na miejscu. Ulica zamieniona w miejsce tragedii
W ciągu kilku minut ulica została zamknięta. Pojawiły się radiowozy, karetki, prokurator. Policjanci z Częstochowy prowadzą szczegółowe dochodzenie.
Motocykle są wszędzie. Patrz w lusterka!
Ta tragedia to kolejny brutalny dowód na to, iż chwila nieuwagi może kosztować czyjeś życie. Policjanci apelują:
🔴 Zawsze sprawdzaj lusterka.
🔴 Uważnie wykonuj manewry skrętu.
🔴 Nie lekceważ gwałtownie poruszających się motocykli.
– Kierowco, pamiętaj: na drodze nie jesteś sam. Twoja decyzja może odebrać komuś życie – ostrzegają funkcjonariusze.