Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia o zderzeniu dwóch pojazdów, na miejsce udali się strażacy z JRG PSP w Lwówku Śląskim, funkcjonariusze lwóweckiej policji oraz ratownicy z pogotowia.

To zdarzenie mogło zakończyć się naprawdę niezwykle groźne. Niejednokrotnie w podobnych przypadkach dochodzi do dachowań pojazdów i czarnym scenariuszem, w którym szpital jest najmniejszym problemem.

W środowe upalne popołudnie, kilkanaście minut przed godziną 15. Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim odebrał zgłoszenie o zderzeniu dwóch pojazdów na drodze wojewódzkiej pomiędzy Płóczkami Dolnymi a Gradówkiem. Na miejsce natychmiast dysponowano patrole policji, zastęp strażaków z JRG PSP w Lwówku Śląskim oraz zespół ratownictwa medycznego.

Z ustaleń funkcjonariuszy policji wynika, iż winę ponosi kierująca Volvo, która zbyt lekkomyślnie podeszła do zjazdu z drogi głównej.

– Kierująca pojazdem marki Volvo 40- letnia mieszkanka powiatu lwóweckiego, nie upewniła się, czy może wykonać manewr skrętu, zjazdu z drogi głównej i uderzyła w pojazd, który prawidłowo wykonywał manewr wyprzedzania. – wyjaśnia młodszy aspirant Olga Łukaszewicz oficer prasowa KPP w Lwówku Śląskim.

Volvo uderzyło w tył wyprzedzającej go Skody, którego kierowca stracił panowanie nad autem i pojazd wypadł z drogi. Na szczęście w zdarzeniu nikomu nic się nie stało – poza uszkodzonymi pojazdami.

– Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi – wyjaśnia policjantka, która dodaje, iż sprawczyni kolizji została ukarana mandatem karnym.