Wstępna kwalifikacja, jaka jest brana pod uwagę w przypadku dzisiejszego wypadku na S2, to kwestia spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, która skutkowała śmiercią wielu osób – powiedział w czwartek (15 maja) rzecznik Prokuratury Okręgowej prok. Piotr Antoni Skiba.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek nad ranem (15 maja) na drodze krajowej S2 w pobliżu Konotopy w woj. mazowieckim. W zderzeniu busa z TIR-em zginęło pięć osób, a trzy zostały ranne.
Prok. Skiba na czwartkowej konferencji przekazał, iż do pruszkowskiej prokuratury rejonowej nie wpłynęły jeszcze dokumenty dotyczące tego wypadku. Dodał, iż cały czas trwa dokumentowanie istotnych okoliczności związanych z tym wypadkiem.
Prokuratura o wypadku na S2: wstępna kwalifikacja – spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym
Wstępna kwalifikacja jaka jest brana pod uwagę, to kwestia spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, która skutkowała śmiercią wielu osób. Czyn ten zagrożony jest karą od 2 do 12 lat więzienia
– powiedział prokurator.
Potwierdził, iż w wypadku zginęło pięć osób: trzy kobiety i dwóch mężczyzn. Wszystkie osoby poza kierowcą to obywatele Polski. Trzy osoby zostały ranne – kierowca, obywatel Litwy i dwie kobiety.
Śledczy ustalili, iż osoby te podróżowały z Pomorza z okolic Gdyni i Gdańska w kierunku Tuszyna.
Byli to właściciele stoisk handlowych i jechali po towar
– wyjaśnił rzecznik prokuratury.
Zaznaczył, iż jeszcze nie potwierdzono tożsamości dwóch ofiar śmiertelnych – kobiety i mężczyzny. Natomiast ranne osoby trafiły do warszawskich szpitali.
Prok. Skiba przekazał też, iż badania krwi kierowcy wykazały, iż był on trzeźwy. Zaznaczył, iż w oględzinach miejsca wypadku brał udział biegły z zakresu ruchu drogowego.
Wstępne ustalenia wskazują na to, iż doszło do najechania busa na tył stojącej ciężarówki z naczepą. W ostatniej chwili kierowca buza, chcąc ratować sytuację odbił kierownicą, co spowodowało, iż nie doszło do czołowego zderzenia. Ale została ścięta prawa część pojazdu, w której siedzieli pasażerowie
– powiedział.
Potwierdził też, iż zginęły osoby siedzące po prawej stronie busa.
Wiemy, iż ten pojazd był przystosowany do przewozu osób. Na tym etapie nie jestem w stanie potwierdzić, czy wszystkie osoby miały pasy i czy były nim przypięte
– zaznaczył.
Rzecznik prokuratury przekazał, iż prawdopodobnie kierowca zasnął i w ostatniej chwili, przed czołowym zderzeniem, ocknął się i „wykonał manewr obronny chroniący kierowcę i osoby siedzące po jego stronie”.
Śledczy ustalili, iż wedle zapewnień kierowcy stojącej ciężarówki, był wystawiony trójkąt i włączone światła awaryjne. Kierowca zatrzymał się, bo myślał, iż coś oderwało się z samochodu albo coś zepsuło się w aucie.
W tej chwili przez cały czas przesłuchiwani są świadkowie, a jak zaznaczył prok. Skiba czynności procesowe z kierowcą zostaną przeprowadzone w piątek.
W dniu dzisiejszym nie było to możliwe, gdyż jest on ranny m.in. w głowę i jest pod silnym działaniem środków przeciwbólowych. Jest duże prawdopodobieństwo, iż prokurator podejmie decyzję o postawieniu zarzutów, natomiast trudno teraz mówić jakich
– dodał.
Sekcje zwłok ofiar wypadku będą przeprowadzone w przyszłym tygodniu.
Liczymy też na szybką możliwość przesłuchania pozostałych rannych
– zaznaczył.
Bus, który uderzył w stojącą na poboczu ciężarówkę, oklejony był naklejkami firmy kurierskiej InPost. Firma wydała oświadczenie w tej sprawie.
Składamy kondolencje i wyrazy współczucia rodzinom ofiar dzisiejszego wypadku. Samochód, który uczestniczył, w pobliżu miejscowości Konotopa pod Warszawą w wypadku komunikacyjnym, nie jest w żaden sposób związany z InPost. Pilnie pracujemy nad ustaleniem, dlaczego – mimo obowiązujących umów – okleina nie została zdjęta z samochodu w momencie zakończenia współpracy w roku 2022
– przekazał rzecznik prasowy InPost Wojciech Kądziołka.
Polecamy

Ekstradycja Sebastiana M. Jest decyzja Zjednoczonych Emiratów
Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar poinformował w czwartek (15 maja), iż władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zgodziły się na ekstradycję...
Czytaj więcejDetails