Lubelska policja podsumowała długi weekend na drogach regionu. Doszło do większej liczby wypadków niż w ubiegłym roku. Utrzymuje się liczba nietrzeźwych kierowców.
– Niestety pomimo większej liczby policyjnych patroli na drogach i częstszych kontroli, jak również licznych apeli od czwartku (14.08) na drogach Lubelszczyzny doszło do 29 wypadków drogowych, w których poniosły śmierć 4 osoby – mówi podkomisarz Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – 33 osoby zostały ranne. Podczas kontroli drogowych ujawniliśmy także blisko 100 nietrzeźwych kierujących. Jest to zatrważająca liczba jeżeli chodzi o tych nietrzeźwych kierujących, bo tutaj warto podkreślić, iż choćby najmniejsza ilość alkoholu w organizmie powoduje obniżenie koncentracji i opóźnia czas reakcji kierującego. I tutaj mieliśmy także tragiczne zdarzenie z udziałem kierującego pod wpływem alkoholu. Do tego zdarzenia doszło w Puławach, gdzie 20-latek kierujący audi, na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 13-latkę, która wjechała na to przejście rowerem. Niestety 13-latka poniosła śmierć na miejscu.
Jak działają alkogogle?
W Lubelskim Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy można przekonać się, jak niebezpieczne jest wsiadanie za kółko pod wpływem alkoholu. Wszystko dzięki alkogoglom. Każdy choć raz w życiu powinien tego doświadczyć.
– Proszę założyć i zobaczyć, jak czujemy się niekomfortowo – mówi Renata Bielecka, sekretarz wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. – Tutaj są jeszcze pachołki.
– Widzę sześć pachołków. – mówi reporterka Radia Lublin Liliana Kaczmarczyk.
– A są naprawdę trzy, czyli jest tak jakby podwójne widzenie – zaznacza Renata Bielecka.
– Ja się czuję bardzo niekomfortowo, widzę panią podwójnie. Nie wiem, jak daleko pani ode mnie stoi, ciężko określić. Spróbuję podejść do stołu – dodaje nasza reporterka.
– Pani redaktor tutaj do tego naszego stanowiska musiała przejść. Dosłownie to były trzy metry, ale w tych narkogoglach, czy alkogoglach nagle się okazuje, iż taki prosty spacer, trzy metry, stanowi problem – tłumaczy Jakub Jankowski, instruktor techniki jazdy w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy, WORD w Lublinie. – Bo jakiś pachołek tutaj podstawiłem pod nogę i pani tego nie dostrzegła lub ciężko było wymanewrować. Nagle się okazuje, iż zaburzenie zmysłów, powoduje, iż zaczynamy się w tym wszystkim gubić. Tutaj mamy takie światełka. I teraz w momencie, kiedy takie światełko się zapali, trzeba spróbować ręką jak najszybciej dotknąć tego światełka, wtedy ono zgaśnie. I tak jedno po drugim będzie się zapalało. Cel jest taki, żeby w ciągu 30 sekund zbić jak najwięcej tych światełek. Oczywiście, alkogogle są na oczach. Widać, iż ta koordynacja jest zaburzona, bo ciężko choćby wycelować w to światełko, prawda? Mimo iż widzimy je, ale wzrok troszeczkę nam błądzi i ciężko jest znaleźć i wycelować przede wszystkim ręką. Reakcje są opóźnione zdecydowanie. I tak to wygląda w momencie, kiedy człowiek jest albo zmęczony, a przede wszystkim w upojeniu alkoholowym czy po narkotykach. Ta percepcja jest zupełnie niewskazana do jazdy. Nie ma panowania nad tym, co się dzieje, podejmowanie decyzji zostaje zaburzone.
Sekunda opóźnienia może kosztować życie
– I teraz w sytuacji zagrożenia na drodze, żeby strzelić na przykład ręką w to światełko, tutaj musiała pani się chwilę zastanowić – dodaje Jakub Jankowski. – Trwało to sekundę, dajmy na to. I teraz, nagle jak się zastanowimy, to jest przecież tylko sekunda, prawda? To jest niewielki czas. Tylko jak się zastanowimy, iż jadąc w mieście 50 km na godzinę, jak przeliczymy sobie to wszystko i uzmysłowimy sobie, iż w ciągu tej sekundy my przejeżdżamy prawie 14 metrów, czyli długość naczepy tira, to nagle się okazuje, iż ta sekunda to jest zbawienie. Pół sekundy szybsza reakcja i jestem 7 metrów wcześniej, na przykład hamując. W momencie kiedy jest upojenie alkoholowe, niestety te reakcje się zaburzają i czas coraz bardziej się wydłuża, a my w tym czasie pokonujemy niestety tę odległość.
W ubiegłym roku podczas długiego sierpniowego weekendu doszło do 11 wypadków drogowych, w których 14 osób zostało rannych, a nikt nie zginął.
LilKa / opr. LisA
Fot. Policja Lubelska