Kolejna katastrofa w Indiach. Wśród ofiar 2-letnie dziecko

natemat.pl 9 godzin temu
W niedzielny poranek doszło do tragicznej katastrofy lotniczej w północnych Indiach. W Himalajach, w stanie Uttarakhand, rozbił się helikopter przewożący pielgrzymów wracających ze świątyni Kedarnath. Zginęło siedem osób, w tym 2-letnie dziecko.


Jak podaje The New Indian Express, maszyna należąca do firmy Aryan Company robiła się w pobliżu miejscowości Gaurikund, w dystrykcie Rudraprayag. Do wypadku doszło około godziny 5:30 rano. Helikopter leciał z Kedarnath Dham do Guptkashi i prawdopodobnie rozbił się z powodu trudnych warunków pogodowych.

Wrak znaleziono na zalesionym terenie w rejonie Gauri Mai Khark. Dzięki szybkiej reakcji mieszkańców tych terenów, na miejsce ruszyły służby ratunkowe: policja, jednostka SDRF i inne zespoły. Niestety, nikt nie przeżył. Wszystkie ciała wydobyto ze zwęglonych szczątków maszyny.

Wśród ofiar było małżeństwo z 2-letnim dzieckiem. Zginął również pilot, Rajveer Singh Chauhan, były żołnierz armii indyjskiej, który przez ponad 15 lat służył w wojsku i miał bogate doświadczenie w misjach nad trudnym terenem.

Kolejna katastrofa w Indiach


Do katastrofy w Himalajach doszło kilka dni po innym tragicznym wypadku lotniczym w Indiach. Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w czwartek, 12 czerwca, w mieście Ahmadabad rozbił się Boeing 787 Dreamliner należący do linii Air India.

Samolot zmierzał na londyńskie lotnisko Gatwick. Na pokładzie znajdowało się 242 pasażerów i członków załogi – wśród nich 169 obywateli Indii, 53 Brytyjczyków, 7 Portugalczyków i jeden Kanadyjczyk. Spośród 242 osób na pokładzie przeżył tylko jeden pasażer – Brytyjczyk Viswash Kumar Ramesh.

W rozmowie z mediami opisał dramatyczne chwile, gdy maszyna "zatrzymała się w powietrzu" oraz swoją ucieczkę z płonącego wraku, z którego wydostał się z poparzoną ręką.

Źródło: The New Indian Express


Idź do oryginalnego materiału