Częściowa ewakuacja, gęsty dym i panika pasażerów – takie sceny rozegrały się w środę na międzynarodowym lotnisku Malpensa w Mediolanie. Około godziny 11:00 czasu lokalnego mężczyzna wzniecił pożar w hali odlotów Terminalu 1, atakując stanowisko odpraw i niszcząc elektroniczne ekrany.
Pasażer wywołał pożar na lotnisku w Mediolanie
Nagrania opublikowane w mediach społecznościowych pokazują moment, w którym ogień obejmuje jedno ze stanowisk, a sprawca atakuje pobliskie urządzenia młotkiem. Na miejscu gwałtownie zainterweniowali inni pasażerowie, a jeden z nich obezwładnił napastnika, uderzając go gaśnicą w głowę. Mężczyzna został następnie obezwładniony i zatrzymany.
Według włoskiego dziennika Corriere della Sera, straż pożarna gwałtownie opanowała ogień, jednak ze względu na duże zadymienie konieczna była ewakuacja części terminalu. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Świadkowie mówią o dramatycznych scenach. – Wszędzie był ogień, widziałam chłopaka z młotkiem, który uderzał w kontuar – relacjonowała w rozmowie z BBC Fabiola Gomes, która nagrała całe zajście.
Motywy działania sprawcy pozostają nieznane. Śledztwo trwa.