Budowlaniec wjechał w weekend na pełnej petardzie

ostrow24.tv 17 godzin temu
Zdjęcie: Budowlaniec wjechał w weekend na pełnej petardzie


W piątek po godzinie 16 w Ostrowie Wielkopolskim doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem nietrzeźwego kierowcy. Świadek, który zauważył busa marki Ford Transit i jego kierowcę, który pozwalał przypuszczać, iż jest mocno pijany. Postanowił zareagować. Podejrzewając, iż kierowca może być pod wpływem alkoholu, wezwał numer alarmowy.

Do zdarzenia doszło na ulicy Jasnej. Po przyjeździe policji okazało się, iż siedzący za kierownicą mężczyzna jest nieprzytomny i nie reaguje na próby obudzenia. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Zespół ambulansu skutecznie ocucił około 30-letniego mężczyznę i przeprowadził badanie alkomatem. Wynik był szokujący – 3 promile alkoholu we krwi.

Nieoficjalnie wiadomo, iż mężczyzna kilka dni wcześniej opuścił ośrodek odwykowy, w którym przebywał na leczeniu. Niestety, jego terapia nie przyniosła oczekiwanych efektów. Decydując się na prowadzenie pojazdu w takim stanie, naraził na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale i innych uczestników ruchu drogowego.

W związku z wysokim stężeniem alkoholu, policja wszczęła procedurę przepadku pojazdu. Ponieważ Ford Transit prawdopodobnie nie należy do mężczyzny, będzie on musiał pokryć jego równowartość – szacowaną na podstawie ceny modelu z 2019 roku.

Na tym jednak jego problemy się nie kończą. Zgodnie z przepisami obowiązującymi w 2025 roku, za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) grożą:

  • kara więzienia do 3 lat,
  • zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do choćby 15 lat,
  • obowiązek zapłaty świadczenia pieniężnego na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej (od 5 000 do 60 tysięcy złotych),
  • możliwość konfiskaty pojazdu lub zwrotu jego wartości.

Dodatkowo, na prawym boku busa znajdowały się świeże ślady przetarcia o czerwony obiekt. Warto, żeby właściciele czerwonych samochodów, którzy mogą mieć na karoserii nowe uszkodzenia, by zgłaszali się na komendę policji. Funkcjonariusze zweryfikują zgodność uszkodzeń i ustalą, czy doszło do kolizji z udziałem tego nietrzeźwego kierowcy.

Sprawa ma charakter rozwojowy, a mężczyźnie grożą bardzo poważne konsekwencje prawne.

Idź do oryginalnego materiału