Dzięki szybkiemu działaniu świadków udało się zapobiec tragedii, którą mógł spowodować nietrzeźwy kierowca. 33-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego, prowadzący samochód marki Peugeot, miał w organizmie aż 4,5 promila alkoholu. Mężczyzna pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych próbował zatankować auto na stacji paliw. Jednak dzięki czujności innych osób udało się zatrzymać go zanim ponownie wsiadł za kierownicę.
Wydarzenie miało miejsce w piątek, 6 czerwca, około godziny 8:40 w Żelechowie. Kierowca, będący w wyraźnym stanie upojenia alkoholowego, wzbudził niepokój klientów stacji paliw. gwałtownie podjęli oni decyzję, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę, a następnie powiadomili policję. Mężczyzna próbował uciec z miejsca zdarzenia, jednak dzięki zdeterminowanej postawie świadków nie udało mu się tego zrobić.
Na miejsce zdarzenia przyjechała policja, która dokonała zatrzymania kierującego. Badanie alkomatem wykazało 4,5 promila alkoholu, co świadczy o skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniu. Ponadto ustalono, iż mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem, a grozi mu kara choćby pięciu lat pozbawienia wolności.