Zawsze uśmiechnięty, pogodny, otwarty – tak o nim mówią wszyscy, którzy mieli okazję go poznać. Kuba ma 21 lat i należy do tych ludzi, których po prostu nie da się nie lubić. Od najmłodszych lat pełen pasji i energii, szczególnie tej, którą wkładał w swoją największą życiową miłość – motoryzację. Mógł godzinami rozmawiać o silnikach, naprawach, nowych modelach. A kiedy nie był pochłonięty „dłubaniem” przy jakimś sprzęcie, wskakiwał na rower i jechał przed siebie, ciesząc się wolnością, przestrzenią i wiatrem we włosach.
Dla Kuby jazda na rowerze była czymś więcej niż tylko aktywnością fizyczną. Była sposobem na życie. Dawała radość, poczucie niezależności i swobody. Niestety, 5 czerwca 2025 roku wszystko nagle się zmieniło.
– Kuba miał poważny wypadek na rowerze. Diagnoza złamała nam serca – złamany kręgosłup w odcinku piersiowym Th5 i Th6, paraliż od pasa w dół. – przyznają bliscy Jakuba.
Dziś chłopak leży w szpitalnym łóżku. Przeszedł już dwie bardzo skomplikowane operacje. Jego organizm walczy, ale to dopiero początek długiej i trudnej drogi. Lekarze nie pozostawiają złudzeń – tylko intensywna, długotrwała a co za tym idzie i kosztowna rehabilitacja daje szansę na to, by mógł choćby częściowo odzyskać sprawność. Bez niej nie ma najmniejszych szans na powrót do normalnego życia, do samodzielności, do marzeń.
Jego mama to niezwykle silna kobieta, która każdego dnia jest przy nim. Widzieć własne dziecko unieruchomione i zależne od innych to niewyobrażalny ból, ale ona nie traci nadziei i walczy o każdą szansę na jego zdrowie. Przez lata Kuba był jej wsparciem – pomagał w domu, opiekował się zwierzętami, był euforią i siłą rodziny. Teraz to ona jest jego wsparciem.
Koszty rehabilitacji, leków, specjalistycznego sprzętu i opieki są ogromne. Wymagają nie tylko wysiłku organizacyjnego, ale przede wszystkim środków finansowych, których rodzinie zwyczajnie brakuje. Dlatego dziś proszą – proszą z całego serca o pomoc. O każdy, choćby najmniejszy gest, który może sprawić, iż Kuba znów poczuje wolność, choćby namiastkę tej, którą miał, gdy pędził na rowerze z uśmiechem na twarzy.
– Dlatego prosimy – o każdy gest, który da Kubie i jego mamie realną szansę na powrót do normalnego życia. Bo zasługuje na drugą szansę, jeszcze tyle przed nim – marzenia, życie, przyszłość. Ale bez Was to się nie uda. Rodzina nie uniesie tego ciężaru sama. Dlatego prosimy: pomóżcie! – apelują bliscy Jakuba, którzy założyli zrzutkę, gdzie można wspierać młodego mieszkańca naszego regionu.
Zbiórka została założona z całego serca – właśnie dla niego. Bo on się nie poddaje. Mimo bólu, mimo strachu. Wierzy, iż się uda. Pokażmy mu, iż nie jest w tym sam!
Link do zrzutki: