
Nieostrożność na przejazdach kolejowych może mieć bardzo niebezpieczne konsekwencje – przypominają świętokrzyscy policjanci. Tylko w tym roku w województwie świętokrzyskim, doszło do 12 groźnych zdarzeń podczas przejeżdżania przez tory, jedna osoba została ranna.
Jak przypomina asp. sztab. Artur Majchrzak z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, podczas dojeżdżania do przejazd kierowca musi być bardzo czujny.
– Trzeba się zatrzymać, rozejrzeć się, uważać gdy zapory są podnoszone i opuszczane. jeżeli zapory nie otworzyły się do końca, lub są w trakcie zamykania, absolutnie nie wolno wjeżdżać na przejazd – przypomina policjant.
Wjazd jest także zabroniony, gdy sygnalizator wyświetla czerwony sygnał, czerwony migający lub dwa na przemian migające sygnały czerwone. Bo - jak podkreśla funkcjonariusz - pociąg to maszyna ważąca kilkaset ton.
– Łatwo wyobrazić sobie jak może skończyć się wypadek z udziałem pojazdu, czy rowerzysty lub pieszego i pociągu. Mało tego: taka osoba może spowodować katastrofę w ruchu lądowym. Stąd wiele działań prewencyjnych policjantów – zauważa Artur Majchrzak.
Warto pamiętać, iż jeżeli rogatki się zamkną i kierowca zostanie uwięziony na torach, należy wyłamać rogatkę przed sobą – to możliwe także przy małej prędkości i nie spowoduje uszkodzenia pojazdu.
Jedną z kampanii, która uświadamia zagrożenie jest „Bezpieczny przejazd”. W całym ubiegłym roku, zdarzeń drogowych na przejazdach kolejowych w naszym regionie było 21, jedna osoba została ranna.
- przejazdy kolejowe
- wypadki
- Policja
- ranni
- bezpieczny przejazd