We Lwowie zastrzelono wczoraj byłego przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy, Andrija Parubija. Prezydent Wołodymyr Zełenski potępił ten czyn jako „straszliwe morderstwo”.
Wołodymyr Zełenski zapowiedział dokładne śledztwo w sprawie zabójstwa Andrija Parubija. Według policji 54-letni parlamentarzysta „zmarł na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń”. Służby poinformowały, iż realizowane są poszukiwania sprawcy, a motyw zabójstwa pozostaje nieznany.
Parubij, który pełnił funkcję przewodniczącego ukraińskiego parlamentu w latach 2016–2019, był zwolennikiem pomarańczowej rewolucji i euromajdanu.
Tymczasem Rosja przeprowadziła w nocy z piątku na sobotę (29/30 sierpnia) „zmasowane” ataki na całą Ukrainę, podały służby ratunkowe. To kolejny cios dla wysiłków na rzecz pokoju, który skłonił prezydenta Zełenskiego do ponownego apelu o pomoc ze strony USA i Europy.
Ukraińskie służby poinformowały na Telegramie, iż w wyniku nocnych uderzeń na Zaporoże zginęła co najmniej jedna osoba, a co najmniej 25 zostało rannych. Do szpitala trafiła trójka dzieci w wieku od 9 do 16 lat.
Rosja potwierdziła przeprowadzenie nocnych ataków, twierdząc, iż były wymierzone w cele wojskowe. Gubernator obwodu zaporoskiego Iwan Fedorow przekazał jednak, iż trafione zostały budynki mieszkalne, a dziesiątki domów pozostały bez gazu i prądu.