W Lubniu, tuż przy dawnej Zakopiance, odsłonięto tablicę upamiętniającą trzech węgierskich motocyklistów, którzy zginęli w tragicznym wypadku 12 lat temu. W wydarzeniu wzięli udział m.in. Konsul Generalny Węgier w Krakowie, lokalna społeczność oraz motocykliści ze Stowarzyszenia Grupa Południe.
Do wypadku doszło 27 maja 2012 roku. Samochód osobowy zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo uderzył w grupę węgierskich motocyklistów jadących w kierunku Zakopanego. Na miejscu zginęli mężczyzna i jego żona, trzecia ofiara zmarła kilka dni później w szpitalu. W sumie rannych zostało siedem osób – w tym pasażerowie samochodu. Matka kierowcy, który spowodował wypadek, zmarła po kilku dniach. Mężczyzna został skazany na dwa lata więzienia i dziesięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Tablica z herbem Węgier stanęła dokładnie w miejscu tragedii. Została odnowiona z inicjatywy proboszcza parafii Krzeczów, ks. Alberta Wołkiewicza, oraz motocyklistów ze Stowarzyszenia Grupa Południe. To właśnie oni przez lata nie pozwolili, by o tym wypadku zapomniano – dbali o miejsce, zapalali znicze, przypominali historię ofiar.
Po odsłonięciu tablicy uczestnicy przeszli na pobliski taras widokowy przy krzyżu w Krzeczowie, gdzie odbyła się plenerowa msza święta. Na zakończenie wypuszczono białe gołębie. – Oni jechali tu z radością. Niech to miejsce przypomina, iż za każdą kierownicą i na każdym motocyklu siedzi człowiek – mówił jeden z motocyklistów.
fot. GDDKiA w Krakowie
