Do wypadku doszło w sobotę 26 lipca około godziny 16 na ulicy Bielskiej w Katowicach. Jak poinformował młodszy aspirant Dominik Michalik z katowickiej policji, kierowca BMW najechał na tył fiata seicento, którym podróżowały dwie osoby. Fiat został zepchnięty na poprzedzającą go Kię, a ta z kolei uderzyła w forda. W wyniku łańcuchowej kolizji najbardziej ucierpiały osoby jadące fiatem.
Wypadek w Katowicach. Nie żyje kobieta, na miejscu robiono cesarskie cięcie
– W aucie znajdowała się 29-letnia kobieta w zaawansowanej ciąży. Poniosła śmierć na miejscu – przekazał rzecznik katowickiej policji TVN24.
Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Lekarz zdecydował o przeprowadzeniu ratunkowego cesarskiego cięcia, by ocalić płód. Noworodka przetransportowano karetką neonatologiczną do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, dziecko zmarło.
Kierowca fiata został ranny i przebywa w szpitalu. Według informacji przekazanych przez policję, osoby podróżujące BMW oraz Kią nie odniosły obrażeń.
Dwa tragiczne wypadki w Katowicach tego samego dnia
To już drugi śmiertelny wypadek, do którego doszło w sobotę na drodze krajowej nr 86 w Katowicach.
Około godziny 15, czyli niespełna godzinę wcześniej, na ulicy Pszczyńskiej citroen osobowy zjechał z drogi, uderzył w drzewa i dachował. Jak przekazał młodszy aspirant Michalik, samochodem podróżowało dwóch mężczyzn i kobieta. 35-letnia pasażerka zginęła na miejscu, mężczyźni zostali przetransportowani do szpitala.
Po wypadku droga w kierunku Sosnowca została całkowicie zablokowana. Na miejscu pracowały służby, a policja kierowała ruch na objazdy. w tej chwili policja wyjaśnia okoliczności obu wypadków na DK86.