Tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce w Sierakowicach, na ul. Kubusia Puchatka. Nastolatek stracił panowanie nad hulajnogą elektryczną. Chłopiec ranił się w głowę. Stracił nieprzytomność. gwałtownie wezwano służby: straż pożarną oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował rannego do szpitala.
Śmierć 13-latka po wypadku z Sierakowicach
Mimo starań medyków 13-latek zmarł w placówce medycznej. – W poniedziałek otrzymaliśmy informację o śmierci chłopca – przekazała w rozmowie z wp.pl st. sierż. Aleksandra Philipp, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.
Wstępne ustalenia policji wskazują na to, iż "nastolatek poruszał się z nieodpowiednią prędkością – jechał zbyt gwałtownie i bez kasku". Śmiertelny wypadek dziecka wstrząsnął lokalną społecznością. Władze sąsiedniej miejscowości wystosowały specjalny apel.
"Coraz więcej dzieci i młodzieży porusza się hulajnogami elektrycznymi, często z nadmierną prędkością, bez kasku i bez świadomości zagrożeń. Na ulicach Żukowa i okolic codziennie dochodzi do sytuacji, które mogą skończyć się tragicznie" – czytamy w komunikacie na stronie Urzędu Gminy w Żukowie.
"Hulajnoga to nie tylko środek transportu, to również odpowiedzialność. Ostrożność na drodze to obowiązek każdego – niezależnie od wieku. Przypominamy: kask może uratować życie. To prosty element ochronny, który znacząco zmniejsza ryzyko poważnych obrażeń głowy. Niezależnie od wieku – każdy użytkownik hulajnogi czy roweru powinien mieć go na głowie. Dbajmy o siebie nawzajem. Rozwaga, kask i przestrzeganie zasad mogą ocalić zdrowie i życie" – podkreśliła burmistrz Mariola Zmudzińska.