Jak przypomina serwis „Goniec”, brutalna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim wstrząsnęła całą Polską. 22-letni Mieszko R. zaatakował 53-letnią portierkę, która zginęła na miejscu. Ranił także strażnika uniwersyteckiego, który gołymi rękami próbował go obezwładnić. Przekazano najnowsze informacje na temat stanu strażnika.
Wiadomo, co ze stanem strażnika z UW
7 maja Mieszko R. zaatakował 53-letnią portierkę pracującą na Uniwersytecie Warszawskim. Obrażenia zadane siekierą okazały się śmiertelne i życia kobiety nie udało się uratować. Poważnie ranny został także uniwersytecki strażnik, który z gołymi rękami ruszył na 22-letniego napastnika. Mężczyzna trafił do szpitala.
Obrażenia jakie odniósł, zagrażały jego życiu. Tylko szybka reakcja służb pozwoliła uratować jego życie. Na szczęście ze szpitala, do którego trafił strażnik uniwersytecki, płynął dobre wiadomości. Jak przekazał kanclerz uczelni Robert Grey, stan jego zdrowia uległ znaczącej poprawie. Jest na tyle dobry, iż mężczyzna opuścił szpital.
„Pan Tomasz powrócił już do swojej rodziny. Lekarze zgodzili się na odbywanie dalszej rekonwalescencji w warunkach domowych” – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Robert Grey.
Postawa strażnika doceniona
Bohaterska postawa strażnika została doceniona. Jak zapewniły władze Uniwersytetu Warszawskiego, bohaterski strażnik, podobnie jak rodzina zmarłej portierki otoczona zostanie pomocą.
Zachowanie strażnika UW zyskało także uznanie szefa polskiego rządu. Donald Tusk zapowiedział, iż ranny w zdarzeniu mężczyzna zostanie uhonorowany specjalną nagrodą, która jest nagrodą za wyjątkową odwagę i poświęcenie. Nikt nie ma wątpliwości, iż dzięki niemu i interwencji innych osób, udało się powstrzymać Mieszka R. przed atakiem na inne osoby.
Mieszko R. decyzją sądu przebywa w tej chwili na obserwacji psychiatrycznej w areszcie śledczym w Radomiu. Prokuratura wnioskowała o zarządzenie obserwacji. Zdecydowało o tym zachowanie 22-latka po zatrzymaniu, które śledczy określali jako irracjonalne.