Policjanci zatrzymali rowerzystę, który jechał slalomem

lwowecki.info 5 godzin temu

Wpierw wypił – i to całkiem sporo, a później wsiadł na rower. Nieodpowiedzialny rowerzysta po chwili na swojej drodze napotkał patrol. Zgubił go styl jazdy. Miał problemy z utrzymaniem równowagi.

Pomimo licznych kampanii edukacyjnych i rosnących kar finansowych, jazda rowerem pod wpływem alkoholu wciąż jest poważnym problemem na polskich drogach. Statystyki nie pozostawiają złudzeń: każdego roku policjanci ujawniają dziesiątki tysięcy nietrzeźwych kierujących rowerami.

Wbrew obiegowym opiniom, rowerzysta pod wpływem alkoholu może stanowić równie duże zagrożenie dla siebie i innych, co kierowca samochodu. Nieprzewidywalne manewry, utrata równowagi, opóźniony czas reakcji – to wszystko sprawia, iż nietrzeźwy rowerzysta na drodze staje się realnym ryzykiem. Zwłaszcza w konfrontacji z ruchem samochodowym lub pieszym.

Policja przypomina, iż także rowerzysta musi przestrzegać przepisów drogowych – w tym przepisów dotyczących trzeźwości. Zgodnie z obowiązującym prawem, osoba, która kieruje rowerem w stanie po spożyciu alkoholu (0,2 – 0,5 promila), musi się liczyć z mandatem minimum 1000 złotych, natomiast kto jedzie rowerem w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) może otrzymać mandat 2500 złotych.

Jak podkreślają policjanci, tak wysoki mandat, to w zmienionych w 2022 roku przepisach łagodny wymiar kary. Zamiast wypisania mandatu, funkcjonariusz może skierować sprawę do sądu. A w takiej sytuacji wachlarz kar znacznie większy. Sąd może nałożyć grzywnę od 1000 zł (w przypadku stanu po spożyciu) lub od 2500 zł (gdy rowerzysta był nietrzeźwy) do 30 000 zł, zamienić grzywnę na areszt do 30 dni, orzec zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych na okres od 6 miesięcy do 3 lat a gdy rowerzysta spowoduje wypadek, orzec karę więzienia do 3 lat.

Funkcjonariusze drogówki regularnie prowadzą kontrole trzeźwości, nie tylko kierowców, ale i rowerzystów. Niestety – wielu cyklistów wciąż traktuje rower jako „bezpieczną” alternatywę po spożyciu alkoholu. To błędne myślenie o czym przekonał się dotkliwie rowerzysta, którego mundurowi zatrzymali na początku tygodnia w Chmielnie.

– Ruch drogowy około godziny 14:00 w Chmielnie zatrzymał nietrzeźwego rowerzystę. Ten miał 0,6 promila i został ukarany mandatem karnym w wysokości dwóch i pół tysiąca złotych – potwierdza młodszy aspirant Olga Łukaszewicz oficer prasowa KPP w Lwówku Śląskim.

Policjanci apelują: nie ma bezpiecznej ilości alkoholu dla uczestnika ruchu drogowego – niezależnie od tego, czy porusza się samochodem, motocyklem, czy rowerem. Przepisy są jasne, a konsekwencje dotkliwe.

Idź do oryginalnego materiału