Nawigacja w samochodzie jest dziś dla wielu kierowców niezbędnym elementem podróży. Narzędzie to będzie szczególnie przydatne, gdy znajdziemy się w nowym miejscu, np. podczas wakacji. Niezależnie jednak od tego, gdzie akurat jesteśmy, musimy zawsze korzystać z naszego urządzenia w sposób prawidłowy.
REKLAMA
Zobacz wideo Łukasz Janda: Kierowcy pewnych marek jeżdżą dynamiczniej i powodują więcej szkód niż inni
Zakaz używania nawigacji? najważniejszy będzie sposób korzystania z urządzenia
Używanie nawigacji nie jest zabronione w Polsce, niezależnie od tego, czy korzystamy z faktycznej nawigacji samochodowej, czy z aplikacji w telefonie. Przepisy wyraźnie jednak zabraniają używania podczas jazdy urządzeń elektronicznych, które wymagają trzymania słuchawki lub mikrofonu. Reguluje to art. 45. ust. 2. pkt 1. ustawy Prawo o ruchu drogowym. Ograniczenie zostało uwzględnione w przepisach, ponieważ działanie rozprasza uwagę kierowcy, co z kolei zwiększa ryzyko spowodowania wypadku. Zgodnie z aktualnym taryfikatorem mandatów za takie wykroczenie grozi nam mandat w wysokości 500 złotych i aż 12 punktów karnych. Warto podkreślić, iż to połowa limitu punktów karnych, przy którym starosta kieruje kierowcę na egzamin sprawdzający kwalifikacje oraz na badania psychologiczne. o ile ich nie zaliczymy, starosta cofnie nasze uprawnienia do prowadzenia pojazdów. W przypadku osób, które mają pierwsze prawo jazdy krócej niż rok i zdążą uzbierać na koncie więcej niż 20 punktów, nasze uprawnienia zostaną cofnięte od razu, bez kierowania na egzamin i badania.
Korzystanie z telefonu podczas jazdy nie narazi nas na problemy, o ile nasze urządzenie będzie umieszczone w specjalnym uchwycie, a także w razie korzystania z zestawu głośnomówiącego lub słuchawkowego. Jak jednak kwestia ta wygląda za granicą?
Mandat za korzystanie z nawigacji. Za granicą to wykroczenie jest traktowane bardzo poważnie
Trzymanie telefonu w ręku podczas jazdy pojazdem jest zabronione i karane w większości krajów, ale szczegóły z tym związane wyglądają różnie. W poprzednim artykule pisaliśmy o specjalnym fotoradarze wyłapującym używanie urządzeń poprzez analizę układu rąk kierowcy na kierownicy. System ten pochodzi z Holandii, a od niedawna działa również w Niemczech. Ponadto w poszczególnych państwach można zaobserwować dużą rozbieżność w karach. Wyróżniają się tu zwłaszcza Włochy, gdzie w listopadzie 2024 roku zaostrzono przepisy. "L'Unione Sarda" podaje, iż po zmianach kara za korzystanie z telefonu podczas jazdy wynosi od 250 do choćby 1000 euro, co przekłada się na zakres około 1070-4277 złotych. Oprócz tego nasze prawo jazdy zostanie zawieszone na tydzień. W przypadku recydywy grzywna wzrasta do 1400 euro (około 6000 zł), a do tego nasze prawo jazdy może zostać zawieszone na trzy miesiące. Okres ten wydłuży się do pół roku, o ile przez używanie telefonu kierowca spowodował wypadek.
Zobacz też: Miał uchyloną szybę w aucie. Dostał mandat na prawie 180 zł
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.