Kolejny śmiertelny wypadek na A4 i kolejni ignoranci jadący pod prąd korytarzem życia

24wroclaw.pl 2 godzin temu
Autostrada A4 znów stała się miejscem tragedii. W sobotni wieczór, 23 sierpnia, o godzinie 20:46, na 90. kilometrze trasy doszło do śmiertelnego potrącenia pieszego. Na miejscu natychmiast rozpoczęła się akcja ratunkowa, a kierowcy utworzyli korytarz życia – ten sam, który zgodnie z przepisami ma umożliwić szybki i bezpieczny dojazd służbom ratunkowym. Niestety, wśród uczestników ruchu znalazły się osoby, które postanowiły wykorzystać go w sposób skrajnie nieodpowiedzialny – jadąc pod prąd, byle tylko ominąć korek i zaoszczędzić kilka minut. Korytarz życia służy do ratowania życia – nie do skracania drogi!

Świadkowie zdarzenia nagrali kierowców, którzy zamiast cierpliwie czekać, z zimną krwią jechali korytarzem życia pod prąd. Taka postawa nie tylko pokazuje brak wyobraźni, ale też realnie zagraża życiu ratowników i innych uczestników ruchu. To skrajny egoizm – korytarz powstaje po to, by umożliwić szybkie dotarcie karetek, straży pożarnej i policji. Każda sekunda może decydować o czyimś życiu. Tymczasem „pseudo kierowcy” traktują go jak skrót.

Historia się powtarza

To nie pierwszy taki przypadek na dolnośląskim odcinku A4. Zaledwie kilka tygodni temu – w niedzielę, 3 sierpnia – do niemal identycznej sytuacji doszło po wypadku motocyklisty na odcinku pomiędzy węzłami Pietrzykowice i Kąty Wrocławskie. Wtedy również kamery i telefony kierowców zarejestrowały bezmyślne zachowania osób, które nie wyciągnęły żadnej lekcji z wcześni
Idź do oryginalnego materiału