Świadkowie zdarzenia nagrali kierowców, którzy zamiast cierpliwie czekać, z zimną krwią jechali korytarzem życia pod prąd. Taka postawa nie tylko pokazuje brak wyobraźni, ale też realnie zagraża życiu ratowników i innych uczestników ruchu. To skrajny egoizm – korytarz powstaje po to, by umożliwić szybkie dotarcie karetek, straży pożarnej i policji. Każda sekunda może decydować o czyimś życiu. Tymczasem „pseudo kierowcy” traktują go jak skrót.
Historia się powtarza
To nie pierwszy taki przypadek na dolnośląskim odcinku A4. Zaledwie kilka tygodni temu – w niedzielę, 3 sierpnia – do niemal identycznej sytuacji doszło po wypadku motocyklisty na odcinku pomiędzy węzłami Pietrzykowice i Kąty Wrocławskie. Wtedy również kamery i telefony kierowców zarejestrowały bezmyślne zachowania osób, które nie wyciągnęły żadnej lekcji z wcześni