Groźnie wyglądający karambol sparaliżował ruch na trasie S2 za węzłem Konotopa w kierunku lotniska Chopina. W zderzeniu uczestniczyły łącznie cztery pojazdy – trzy samochody osobowe oraz pojazd ciężarowy. Jedna osoba została poszkodowana i otrzymała pomoc medyczną na miejscu zdarzenia.

Fot. Warszawska Grupa Luka&Maro
Jak relacjonuje Warszawska Grupa Luka&Maro, według wstępnych ustaleń była to reakcja łańcuchową, w wyniku której kolejne pojazdy uczestniczące w ruchu zderzyły się ze sobą niczym kostki domina.
Na miejsce wypadku jako pierwsi dotarli ratownicy z prywatnej firmy Kam Med Ratownictwo Medyczne, którzy natychmiast rozpoczęli udzielanie pomocy poszkodowanym. Niedługo później na S2 pojawiła się jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z Piastowa.
Do akcji ratunkowej włączył się również ratownik medyczny poruszający się motoambulansem z Fundacji Ratownictwo Motocyklowe Polska oraz dwa zespoły ratownictwa medycznego z państwowego systemu PRM. Skoordynowane działania różnych służb pozwoliły na szybkie opanowanie sytuacji.
Jeden poszkodowany w zderzeniu
W wyniku karambolu poszkodowana została jedna osoba, która otrzymała pierwszą pomoc od ratowników Kam Med. Po wstępnym zabezpieczeniu medycznym pacjent został przekazany zespołowi Państwowego Ratownictwa Medycznego w celu dalszej opieki i ewentualnego transportu do szpitala.
Pomimo groźnie wyglądającego zdarzenia i udziału czterech pojazdów, bilans ofiar mógł być znacznie gorszy. Szybka reakcja służb ratunkowych i profesjonalne działania przyczyniły się do ograniczenia konsekwencji wypadku.
Dochodzenie w toku, kierowcy nie przyznają się do winy
Obecnie na miejscu zdarzenia realizowane są czynności wyjaśniające prowadzone przez odpowiednie służby. Żaden z kierowców biorących udział w kolizji nie poczuwa się do winy za spowodowanie wypadku. Ostateczne ustalenie przyczyn i odpowiedzialności za wypadek będzie możliwe po zakończeniu szczegółowego dochodzenia.