Izabela Knapik z Prokuratury Okręgowej w Katowicach poinformowała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, iż Sebastian M. pozostanie w areszcie do 24 sierpnia. Taką decyzję podjął katowicki sąd.
Jak podaje PAP, co cytuje m.in. WP, zdaniem prokuratury istnieje "obawa ponownej ucieczki" Sebastiana M., a także możliwość utrudniania postępowania. "Zachodzi obawa, iż podejrzany na wolności może się ukrywać" – czytamy w uzasadnieniu prokuratury.
Sebastian M. gwałtownie nie opuści aresztu. Jest nowa decyzja sądu w Katowicach
Ta tragedia wstrząsnęła Polską we wrześniu 2023 roku. To wtedy na autostradzie A1 na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego doszło do dramatycznego wypadku drogowego. Według ustaleń prokuratury Sebastian M. prowadząc samochód z prędkością 250 km/h uderzył w tył Kii. W drugim pojeździe znajdowała się trzyosobowa rodzina – rodzice i 5-letni chłopiec, która wracała do województwa śląskiego z wakacji nad morzem. Wszyscy zginęli.
Sebastian M. po tym zdarzeniu uciekł z Polski. Został zatrzymany dopiero w Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 15 maja br. szef MS Adam Bodnar ogłosił, iż władze wyraziły zgodę na ekstradycję Sebastiana M. Jednak, aby mogło do tego dojść, "konieczne było jego ponowne zatrzymanie na terenie ZEA". I tak też się stało.
Dodajmy, iż mężczyzna nie przyznał się do winy, choć prokuratura wskazuje na jego wyłączną odpowiedzialność za wypadek. Grozi mu do 8 lat więzienia. "Prokuratura nie zdradza treści wyjaśnień złożonych przez podejrzanego" – przekazała PAP. Powodem jest dobro postępowania. Sprawa jest badana przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach.