W nocy z soboty na niedzielę 17/18 maja w Grojcu dachował volkswagen. Trzy nastolatki trafiły do szpitala.
Do niebezpiecznego wypadku doszło w nocy z 17 na 18 maja o godz. 1.30 w Grojcu. Na Alei Kasztanowej samochód osobowy wypadł z drogi i dachował w rowie. W volkswagenie podróżowało pięć osób, cztery nastolatki i młody kierowca. Trzy pasażerki w wieku od 15 do 18 lat trafiły do szpitala.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, ustalili, iż pojazdem kierował 18-letni mieszkaniec Oświęcimia.
„Młody mężczyzna na łuku drogi stracił panowanie nad autem, wypadł z jezdni i wpadł do rowu, gdzie pojazd dachował” – relacjonuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.
Trzy nastolatki doznały obrażeń. Jedna z matek zasłabła
W wyniku zdarzenia trzy pasażerki odniosły obrażenia i wymagały hospitalizacji. Policjanci ustalili, iż 18-latek miał prawo jazdy od niespełna dwóch miesięcy.
W szpitalu funkcjonariusze z oświęcimskiej drogówki udzielili pomocy jednej z matek poszkodowanych, która zasłabła w chwili, gdy dowiedziała się o wypadku córki.
Policja apeluje o ostrożność i rozwagę
Policjanci badają dokładne przyczyny wypadku i analizują wszystkie okoliczności. Nie wykluczają, iż główną rolę odegrała nadmierna prędkość i brak doświadczenia.
„Kierowcy chcąc uniknąć kolizji czy wypadku drogowego muszą zmniejszyć prędkość i dostosować ją do warunków panujących na drodze. Należy pamiętać, iż kiedy nawierzchnia jezdni jest mokra od deszczu, droga hamowania znacznie się wydłuża, a pojazd może wpaść w poślizg” – przypominają policjanci.
Funkcjonariusze apelują do wszystkich kierowców, a szczególnie do najmłodszych, o rozwagę, skupienie i dostosowanie jazdy do warunków pogodowych i drogowych.