Benjamin Netanjahu
Premier Izraela Benjamin Netanjahu nazwał „tragicznym wypadkiem” atak na szpital Nassera w mieście Chan Junis na południu Strefy Gazy, w którym w poniedziałek zginęło co najmniej 20 osób, w tym pięciu dziennikarzy pracujących m.in. dla Reutersa, Associated Press i telewizji Al Jazeera.
Według relacji świadków i przedstawicieli placówki izraelskie wojsko (IDF) uderzyło w szpital dwukrotnie – najpierw jedną, a następnie drugą rakietą. Ofiarami zostali nie tylko pacjenci i lekarze, ale także ratownicy i reporterzy, którzy przybyli na miejsce po pierwszym wybuchu.
Reakcja Izraela i świata
Biuro Netanjahu wyraziło ubolewanie i podkreśliło, iż Izrael docenia rolę dziennikarzy i personelu medycznego, ale prowadzi wojnę z Hamasem. Szef sztabu generalnego IDF polecił przeprowadzenie pilnego dochodzenia w sprawie nalotu. – IDF wyraża ubolewanie z powodu każdej ofiary wśród cywilów i podejmuje wysiłki, aby dziennikarze nie padali ofiarą działań wojennych – przekazała armia.
Atak spotkał się z falą międzynarodowych potępień. Głos zabrali m.in. przywódcy Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec, a także sekretarz generalny ONZ. Prezydent USA Donald Trump skomentował krótko: – Nie jestem z tego zadowolony.
Wojna w Strefie Gazy
Starcia w Gazie realizowane są od października 2023 roku, kiedy Hamas zaatakował Izrael, zabijając 1,2 tys. osób. Odpowiedzią była zakrojona na szeroką skalę ofensywa wojskowa. Według palestyńskich źródeł w izraelskich atakach zginęło już ponad 62 tys. osób, głównie kobiet i dzieci. Infrastruktura Gazy została niemal całkowicie zniszczona, a setki tysięcy cywilów głodują.
Na podst. AP
